13 maja 2014

CNBLUE "Present - Japan Best Album" [Recenzja/Unboxing]

Dzisiaj tak na szybko ;)
Los podsunął mi w ręce kolejne dwie płytki. Musicie mi uwierzyć na słowo, że nie miały należeć do mnie. Niestety ktoś zachował się bardzo nie ładnie i postanowił mnie wystawić. W efekcie zatrzymałam prezent, który niekoniecznie miał być mój. Ale co zrobić. Trzeba przyjąć przeciwności losu na klatę i śmigać dalej!
Jedna z płyt nadal leci do mojego kraju, na dniach powinna do niego dotrzeć, a następnie prosto do mej skrzynki. Druga już od jakiegoś czasu spoczywa w moich rękach. Jest nią album Present koreańskiego zespołu CNBLUE. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z szybkim unboxingiem. Będziecie mieli okazję obejrzeć moją twarz, ponieważ bycie anonimowym jakoś nieszczególnie mi pasuje. A tak wiecie, jak wyglądam, znacie moje dziwaczne poczucie humoru. Obiecuję, że w przyszłość te Unboxingi będą wyglądać o niebo lepiej. Dalej, Rzymianie!


Płytę oceniam... na 4+. Minusami na pewno jest latająca podkładka pod płytę, wykonana bardzo "na odpierdziel". To chyba jedna z wad. Bardzo podoba mi się dodatkowy gratis, a mianowicie - zestaw nut do dwóch piosenek - Blind Love oraz Lady. Dla mnie niestety są hieroglifami, ponieważ swoją przygodę z nutami zakończyłam w 1 klasie gimnazjum, grając na flecie... Mery ma baranka, pamięta ktoś to jeszcze? ;d
Nie powiem - jaram się kartą, którą otrzymałam, lepiej trafić nie mogłam. Do tego Photobook jest prześliczny, tematyka sesji mnie urzekła. Niesamowicie delikatna i spokojna, bez przepychu. To jedna z rzeczy, które zawsze ceniłam u CNBLUE. Podziękowania należą się Oppie, który pomógł mi z zamówieniem oraz dla T., który dzielnie stał nade mną i kamerował całą akcję oglądania płyty. Sankyuu!
Zestaw piosenek to dobre, odnowione wersje japońskim numerów. Nie zaskoczyły mnie niczym, ponieważ ich oryginalne, japońskie wykonania słuchałam regularnie. Płyta jest jak najbardziej na plus i po części cieszę się, że ku przestrodze, wylądowała u mnie. Karma jest sprawiedliwa.

Miłej nocy!

2 komentarze:

  1. Muzyka została wyłączona. Chyba minęło mi zafascynowanie grającym blogiem ^.^ Mogę pomóc ci z zakupem płyt, czemu nie ; ) Sama mam do tej pory lekkie opory przed kupnem, ale kto nie ryzykuje, ten się nie bawi ;D

    OdpowiedzUsuń